piątek, 31 maja 2013

IV



Bartek dobrze dzisiaj gra, szczerze powiem że obawiałam się tego w jakiej będzie formie po tej okropnej kontuzji w Rosji. 
Ja także. Powinni wygrać prawda ? 
Myślę, że tak. - zaciskasz pięści, kiedy na tablicy wyników widnieje napis 19 do 16 dla Polski, a na zagrywkę wchodzi Stanley. - Zawsze jak Clayton wchodzi na zagrywkę to przypomina mi się finał LŚ z tamtego roku. :)
O tak mi też. - chwilę żadne z was nic nie pisze, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak jest Mu teraz ciężko. Lekka kontuzja złapana na treningu uniemożliwiła mu bycie w 12. 
Jeeeeeeeest ! 3:1 zmietli USA z parkietu ! - dostajesz wiadomości i sama nie wiesz czy bardziej cieszysz się z jej treści czy z wygranej. 

Nawet nie zauważasz, kiedy za oknem zaczyna robić się już jasno, a zegarek przedstawia godzinę 6. Tak przepisaliście całą noc, zresztą nie pierwszą w ostatnim czasie. Nie wiesz, że jutro czeka Go poważna dawka masaży, które mają postawić Go do pionu, nie wiesz jak bardzo cierpi z tego powodu, nie wiesz jak chciałby żebyś była blisko, chociaż tak na prawdę nigdy w życiu Cie nie widział, ale jesteś pewna, że chcesz Go poznać, jesteś pewna że chcesz Go zobaczyć mimo iż trwa to dopiero 10 dni. 

Przez kolejne dwa dni razem z Karolą delektujecie się promieniami lipcowego słońca, codziennie spacerujecie po lesie, codziennie chodzicie na pobliski staw, ale codziennie też obie godzinami przesiadujecie na portalach, poświęcając swoim "przyjaciołom" tak wiele czasu. 
Pierwszy raz w życiu możesz głośno i otwarcie powiedzieć, że Internet jest rzeczą wspaniałą, a przecież przez tak wiele lat byłaś jego wrogiem, bo jak mawiał Twój ojciec " Sport jest w życiu najważniejszy, a nie jakieś pierdoły typu telewizor.". 
- Gdzie idziesz ? - słyszysz głos Karoli z tarasu. 
- Przejść się. - odpowiadasz, po czym zamykasz drzwi wyjściowe, wkładasz na nos fioletowe okulary i spacerkiem udajesz się na pole za domem. 

Logujesz się na telefonie na portal randkowy i długo nie musisz czekasz, bo po chwili dostajesz wiadomość od Golda. 
Jak tam Martuś ? - uśmiechasz się jak głupia siadając na zielonej trawie. 
A nic, a u Ciebie Golduś ? Gotowy na dzisiejszy mecz ? Bo jesteś prawda ? 
Jestem, jestem. Zwarty i gotowy jak mawia moja mama :P 
Opowiedz mi o niej. 
O mojej mamie ?
Tak :) 
Moja mama ? Jest kobietą idealną, nawet chciałbym żeby moja przyszła żona była taka. Świetna kucharka, wyrozumiała, zabawna, roztrzepana i bardzo gadatliwa, potrafi zagadać człowieka na śmierć. Pamiętam jak byliśmy mali i zawsze z rodzeństwem po powrocie z przedszkola lub szkoły musieliśmy jej opowiadać co działo się na poszczególnych lekcjach. A w domu jest nas 5 ze mną więc trochę to trwało, ale pamiętam że zawsze było wesoło. 
A tata ? 
Tata, bardzo podobny do mamy. Nawet wiele osób zastawiało się jak tak bardzo podobne osoby z charakteru mogą być małżeństwem. Ale widocznie mogę, bo są 30 lat po ślubie. :) 
30 lat ? Wow ! 
A Twoi rodzice jacy byli ? Jak mogę spytać. 
Mama, wiecznie zabiegana i dosłownie i w przenośni :P Mama trenowała, studiowała, wychowywała mojego brata. Nawet za bardzo nie wiem jaka była, ale kochałam, ją nadal ją kocham. Pamiętam, że zawsze była. Kiedy tata wyjeżdżał, a ja nie mogłam z nim pojechać ze względu na szkołę to ona otaczała nas miłością i wszystkim co najlepsze, a potem zmarła. Miała raka, to było potworne. Szczerze powiem, że więcej czasu spędzałam z ojcem. Chociaż tak na prawdę nigdy nie byłam do niego podobna. Zresztą chyba nikt nie był taki jak on. Prawdziwy czuły twardziel. To nic, że to przeciwieństwa, ale tak w jednym zdaniu można go określić. Niesamowity, mimo ciężkiej pracy zawsze był przy nas, bo rodzina była dla niego najważniejsza, a potem dopiero sport, chociaż wielu sądziło inaczej. 
Wielu ? To znaczy ?
Kiedyś się może dowiesz. 
Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć kim on był ? 
A Ty dlaczego nie chcesz mi powiedzieć czym się zajmujesz ? Czego nie chcesz mi powiedzieć jak masz na imię ? 
Bo boje się, że przestaniesz chcieć ze mną pisać. 
A może to jednak nie ma sensu ?
Co ? 
Ta znajomość ? 
Jeśli tak uważasz. - czytasz te słowa, a po policzkach spływają Ci ciężkie, grube, słone łzy. Połykasz je, dławiąc się. Tak bardzo cierpisz. Tak bardzo znów cierpisz. Nie ma co ukrywać przywiązałaś się do Niego, nawet bardzo. Może nawet za bardzo. Zresztą On do Ciebie też. I nawet nie wiesz, że Jemu też w tym momencie jest ciężko. Cholernie ciężko. Tylko, że ty nie grasz dzisiaj ważnego meczu. 
Wsadzasz telefon do tylnej kieszeni szortów i biegniesz w stronę lasu. Zawsze Cię to uspakajało, zawsze dodawało Ci to energii, która w trudnych momentach zawsze gdzieś odlatuje. Biegniesz i myślisz. Zawsze tak robisz. Przez Twoją głowę przelatuje tysiące myśli i pomysłów, pytań i niezbyt konkretnych odpowiedzi. Co się stało, że zaczęłaś się uśmiechać w chwili kiedy zaczęłaś go poznawać ? Co się stało że tak bardzo się do niego przywiązałaś mimo iż nigdy tego nie robisz ? Dlaczego się pokłóciliście ? Co do Niego czujesz ? A co On czuje do Ciebie ? Kim on w ogóle jest ? 
Drażni Cię to. Bardzo Cię to drażni. 


13 lipca
Przepraszam - stukasz na klawiaturze w chwili kiedy czujesz, że ta znajomość znaczy coś więcej dla Ciebie i nie chcesz jej stracić. 
Ja też. Nie chce na Ciebie naciskać, bo mi samemu trudno jest powiedzieć kim jestem. Ale musimy znaleźć na to jakąś receptę. 
Masz rację. 
Daj mi swój nr telefonu. - długo się wahasz, długo milczysz i myślisz. W głowie rozważasz wszystkie za i przeciw.
 669264826
Mogę ? 
Tak. - ze stresu zaczynasz obgryzać paznokcie, chociaż w zasadzie nie masz czym się stresować. Nawet nie wiesz, że On w tym momencie robi dokładnie to samo. 
- Co jest młoda ? - pyta Twój brat.
- A nie będziesz się śmiał ? 
- Ja ? No coś ty ! - widzisz jak podśmiewa się pod nosem.
- Grzesiek ! 
- No, nie będę.
- Poznałam kogoś. - widzisz jak unosi jedną brew. - W internecie, Karola założyła mi profil na portalu. 
- Jak ma na imię ? Gdzie pracuje ? 
- Nie wiem. - spuszczasz głowę. 
- Jak nie wiesz ? - zaczyna się śmiać.
- Po prostu nie chce powiedzieć kim jest, wiem tyle że pracuje w sporcie. 
- Wie, że masz na nazwisko Wagner ? - kręcisz przecząco głową. 
- No i ma zadzwonić i.. - widzisz jak Grzesiek się uśmiecha, a Tobie do śmiechu wcale nie jest. Boisz się tego. Boisz się tego jaki będzie miał głos. Boisz się tego że może nie będzie taki jak sobie wyobrażasz. 
- Dobra Marcia, idziemy bo spóźnimy się na zlot. - kiwasz głową wsiadając do bratowego 
Mercedesa. 

Spoglądasz na ekran telefonu, kiedy mijacie tabliczkę jednego z gdańskich hoteli. 
Nie zadzwonił, a miał. Kręcisz zasmucona głową, łapiesz w dłonie czarną torebkę i zmierzasz za bratem w stronę hotelu. 
- Dzień dobry, my mieliśmy rezerwacje na nazwisko Wagner. - mówi Grzesiek w czasie kiedy Twój telefon zaczyna dzwonić. Czujesz jak pocą Ci się dłonie, czujesz jak przez głowę przelatuje Ci tysiące myśli. Pstrykasz zdenerwowana palcami, po czym szybkim i nieprzemyślanym ruchem odbierasz telefon.- Halo ? - słyszysz, że Twój głos drży.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam :)
Za tydzień nowy rozdział :) 
Jak spędzacie wolny czas ? 
Ja osobiście o 7 zostałam zerwana z łóżka więc sobie nie pospałam, ale za to byłam już na treningu, a teraz leniuchuje ! :) 
Mam pomysł ! 
Może w komentarzach opowiedziałybyście coś o sobie? :) ułatwiłoby mi to sprawę, ponieważ piszecie komentarze, a ja was nawet w milimetrze nie znam :P 
Choćby jedno zdanie :)

Pozdrawiam :) 

P.S 
W wolnej chwili zapraszam na mój drugi blog :)

25 komentarzy:

  1. Super piszesz. Musiałam przeczytać od początku ale fajnie się czyta.:)
    Dzisiaj leże i nie mam zamiaru się ruszyć, trening mam dopiero o 14.
    A co byś chciała o mnie wiedzieć? :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ? Nie wiem zależy co chcesz o sobie powiedzieć. :P
      Taa. ja też miałam leżeć, ale się okazało że muszę jeszcze lecieć na kort. grr..

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ja dopiero wróciłam z treningu i nie mam sił a jest 17.15 grr...
      A co byś chciała wiedzieć?
      Mam na imię Karolina i mam 18 lat :P

      Usuń
    4. Ehh.. ja jestem po dwóch treningach, a obiecałam koleżance przejść się jeszcze po Galerii. :P
      Co bym chciała ? hymm..
      Co planujesz robić w przyszłości ? Masz motto jak tak to jakie ? Na jakim profilu jesteś ( w liceum czy w technikum czy gdziekolwiek :P ) ? Dlaczego siatkówka ? Ulubiony siatkarz ? Osoba, którą podziwiasz ? Jaka jesteś ( z charakteru ) ? :P

      Usuń
    5. Przyszłość wiążę z architekturą :) Motto hmm. 'Drugi jest zawsze pierwszym przegranym.Tylko z takim podejściem można osiągnąć sukces' Aktualnie jestem w 3 klasie technikum- profil budownictwo. Siatkówka hmm dlatego, że zaraziłam się nią w szkole podstawowej i tak już zostało. Ulubiony siatkarz, Michał Kubiak. Podziwiam Andrea Anastasiego- za jego spokój i opanowanie ale jednocześnie dyscyplinę. Za to, że z nieznaną reprezentacja Hiszpanii potrafił zdobyć Mistrzostwo Europy. Ludzie mówią, że jestem miła, opanowana ale i potrafię być też rozrywkowa, ale czy to prawda to nie wiem :P:P
      Więc może ty odpowiesz na te same pytania które mi zadałaś? :D
      Ja mam kolejny trening o 19 a wrócę o 21/22 :( :P

      Usuń
    6. Przyszłość hmm.. zależy to od bardzo wielu rzeczy. Jeśli nie wyjdzie z zawodowym, ale takim prawdziwie zawodowym tenisem do którego jestem bliżej niż dalej, no ale jak sama zapewne wiesz nie wiadomo co stanie się po drodze. Więc jak nie tenis to biotechnologia lub medycyna. Aktualnie jestem w liceum na profilu biol-chem-matm. Motto ? Zapewne znasz z bloga o Michalinie "Kto da radę jak nie ja ? " oraz "Uśmiechaj się zawsze nawet wtedy, kiedy jest Ci źle bo nigdy nie wiadomo kiedy ktoś zakocha się w Twoim uśmiechu." Mieszkam w Rzeszowie i chyba po prostu jest to wpisane w krew rzeszowian. Po za tym mój tata kiedyś amatorsko trenował siatkówkę i po prostu zostałam na niej wychowana. Dla mnie codziennością jest przechodzenie koło Podpromia i bycie na prawie wszystkim meczach w Rzeszowie. Zostałam kibicem siatkówki w pewien sposób z przymusu, ale jest i był to miły przymus :P Ulubionego siatkarza nie mam, bo uważam że siatkówka to sport miłości jak i sport zespołowy, ale jak bym miała wybrać to także Michał Kubiak :)Teraz jak tak myślę, to nie ma osoby którą jakoś tak wyjątkowo podziwiam, ale chyba jedną z takich osób jest moja babcia. Najwspanialsza kobieta pod słońcem :) czuła, opiekuńcza, ale czasem i wredna :P Jestem pewna jednej rzeczy w 100 % jeśli kiedyś w dalekiej przyszłości będę miała córkę będzie miała ona na imię Antosia, właśnie po babci. :) Nie wiem szczerze powiedziawszy jak się określić. :P Wiem, że jestem cholerną perfekcjonistką, idealistką i pedantką. Okropną pedantką co często wkurza moim znajomych :P Jestem otwarta, raczej przyjacielska i mila. Chociaż na pierwszy rzut oka mogę się wydawać zupełnie inna :P nie wiem dlaczego :P Raczej jestem optymistką, ale miewam gorsze dni jak zresztą każdy, a wtedy staję się straszną pesymistką co bardzo irytuje moich przyjaciół. Na pewno jestem bardzo ambitna i staram się zawsze dążyć do celu. :)
      Ale mi to długie wyszło. hahaha

      Usuń
    7. No trochę ci zeszło :)
      Ale fajnie jest się czegoś o tobie dowiedzieć :)

      Usuń
    8. No widzisz dlatego ja też chociaż troszkę chciałabym was poznać :)

      Usuń
    9. Zapraszam http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/

      Usuń
  2. Pojawił się pierwszy rozdział na incebliss.blogspot.com
    Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ten rozdział. Z resztą jak wszystkie :D
    Jeśli chodzi o mnie, to mam na imię Aśka i w tym roku kończę 19 lat. Kocham zwierzęta, muzykę, książki, filmy i oczywiście siatkówkę. Nie mam jakiegoś ulubionego klubu. Jednym z moich autorytetów jest Łukasz Żygadło. Jedyny klub piłkarski, któremu kibicuję jest Bayern Monachium. Jestem straszną bałaganiarą, aczkolwiek zawsze wiem, co gdzie leży. Czyli można uznać, że mam porządek :) Uwielbiam słodycze! Jestem roztrzepana. Chociaż nie. roztrzepana, to zbyt delikatne określenie :) Od 26 kwietnia mam wakacje i aktualnie szukam pracy. W niedalekiej przyszłości marzy mi się zrobienie kursu na sędziego siatkarskiego. Moim największym marzeniem jest poznanie Łukasza Żygadło, a jak to nastąpi, to całej reprezentacji... Chyba jako jedyna z rodziny jestem w tak wielkim stopniu zainteresowana siatkówką (z wyjątkiem mojego kuzyna). Słucham rapu (byle nie polskiego. Polski rap, to nie rap), swingu, popu, ogólnie wszytskiego oprócz metalu, techno i disco polo. Moimi ulubionymi artystami są: Eminem, Ellie Goulding, Emeli Sande, Afromental, Bastille, Xavier Naidoo, Glee Cast, Michael Buble, Revolverheld, Avril Lavigne i Blue. W przyszłości chciałabym pracować jako sędzia siatkarski lub komentator sportowy. Marzy mi się podróż dookoła świata z tym jedynym, którego swoją drogą jeszcze nie ma.

    Pozdrawiam, no_princess ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak mi też się marzy taka podróż i nawet taki przez dłuższy czas był, ale niestety straciłam Go przez brak czasu nad czym cholernie ubolewam do dziś. Jak to mówią stara miłość nie rdzewieje, coś w tym jest..

      Usuń
  5. No nie miał kiedy zadzwonić! :P

    Coś o mnie? No dobrze. Standardowo : jestem Sylwia, mam siedemnaście lat. Siatką zainteresowałam się właściwie przypadkowo podczas pierwszego meczu na ME w 2009. Pamiętam, że stwierdziłam, że warto tak pokibicować Polakom mimo że wcześniej w ogóle mnie sport nie kręcił. Zawodników nie znałam, przepisów za bardzo też, ale nikt tak nie kibicował, jak ja xD Moją drużyną jest ZAKSA, trzymam też kciuki za Skrę i Jastrzębie. Z zawodników uwielbiam Antka Rouziera i Felipe Fontelesa, z polskich bardzo lubię za styl gry Michała Kubiaka i Łukasza Wiśniewskiego. Muzycznie, ponad życie kocham Ellie Goulding, Marinę and the Diamonds (moja nieskończona miłość do tych pań objawia się w fanfictions, gdzie namiętnie shippuję Ellie z Kubiakiem a Marinę z Zibim, co tak, jest dzikie i mało zrozumiałe) oraz THE XX. Jestem strasznie niezdecydowaną i niepewną osobą, potrafię zmienić zdanie w ciągu jednej sekundy. Poza tym, szybko się denerwuję, ale choćby maleńka porcyjka czekolady i świat wygląda nieco lepiej :D Poza bloggerem, mam konto na tumblrze, last.fm i twitterze. A, i zupełnie nie umiem mówić o sobie, co z resztą widać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiesz, umiesz !
      Kocham Cię normalnie ! Z nieba spadałaś ?
      Marina and the Diamonds ? O Boże ! <3 <3 Kocham ! :)

      Usuń
    2. Ja już rok z Mariną i szczerze, cholernie się dużo przez nią nauczyłam. Z resztą, heartbreaker'owa Julia to Marina <3

      Usuń
    3. Ja jakoś od pół roku :)

      Usuń
    4. A jak się zainteresowałaś? Ja w tamtym roku usłyszałam na 4.fun 'Radioactive', ale już wtedy ją kojarzyłam, widziałam jej zdjęcia na last.fm. I wtedy się zaczęło, a już totalnie oszalałam, kiedy usłyszałam akustyczne 'Starring Role'.

      Usuń
    5. Na jednym z turniejów moja przeciwniczka słuchała w szatni na full przed meczem, a że dzieliłam z nią szatnię to się zakochałam. :) I jakoś poleciało :) A teraz powiem szczerze nie pamiętam co to była z piosenka :P

      Usuń
    6. Mnie to najbardziej boli, że skończyła się era Electry Heart, a Marina musiała odwołać trasę europejską na rzecz trasy amerykańskiej :<

      Usuń
  6. Ja jestem Natalia, mam 20lat (wiem stara jestem:D). Też już mam wakacje. Chodziłam do technikum ekonomicznego. Szukam stażu, chociaż ciężko coś znaleźć. Uwielbiam siatkówkę. Nie pamiętam dokładnie jak długo, bo to zaczęło się jeszcze jak Wlazły grał w reprezentacji. Mój ulubiony siatkarz to właśnie Mariusz Wlazły i kocham skrę, pomimo, że się rozkruszyła. Chyba nie mam osoby, którą podziwiam, ale coś mi się wydaje, że to Wlazły, za to, że nic sb nie robi z tego ze inni go oczerniaj chociaz tak naprawde go nie znaja. Slucham rocka. Moj ulubiony zespol to muse i simple plan. Slucham tez tego co leci w radiu. Chyba tyle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie stara, mam brata w Twoim wieku ! Świetny koleś. :)

      Usuń
  7. Zapraszam na nowy rozdział na http://zaslugujesz-na-wiecej.blogspot.com/ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń